11 lutego 2019

Prowadzisz naukę jazdy? A może zatrudniasz przedstawicieli handlowych, którym udostępniasz firmowe auta? To znaczy, że Twoje samochody są ciągle w pracy, a przez to są bardziej narażone na uszkodzenia, a części szybciej się zużywają. Nie czekaj aż pojawi się awaria i pojazd zatrzyma się na trasie. Już teraz przyjedź do serwisu.

Samochody firmowe to woły robocze. Zazwyczaj pracują od rana do wieczora albo też i nocami. Wyjeżdżają w trasy dłuższe i krótsze. Obsługują je mniej lub bardziej zdolni kierowcy albo ludzie, którzy dopiero uczą się jeździć samochodem. Auta są narażone na stłuczki, kolizje i wypadki. Mocno eksploatowane części zużywają się znacznie szybciej niż w samochodach używanych przez zwykłych kierowców. Właściciele firmowej floty muszą się liczyć z częstszymi naprawami i większymi wydatkami na utrzymanie samochodów. Przynajmniej niektórych z tych problemów można uniknąć. W jaki sposób? Bardzo prosto. Wystarczy regularnie odwiedzać zaufanego mechanika z wieloletnim doświadczeniem. Obowiązkowe przeglądy samochodów odbywają się tylko raz w roku, czyli zbyt rzadko, aby w porę wykryć wszystkie usterki. Lepiej jest jeździć do serwisu częściej i w porę uniknąć kosztownych napraw. Na wizytę u mechanika można umówić się, gdy samochód wydaje niepokojące odgłosy, pojawiły się problemy z uruchomieniem silnika lub coś innego niepokoi kierowcę.

Podczas wizyty w autoserwisie mechanicy mogą sprawdzić, czy któreś części wymagają naprawy lub wymiany.

Firmowa flota do kontroli

Służbowy samochód może zepsuć się na trasie. Dokładnie wtedy, gdy przedstawiciel handlowy będzie spieszyć się na spotkanie z klientem albo podczas ostatniej lekcji tuż przed egzaminem na prawo jazdy. Co wtedy? Pozostaje wezwać pomoc drogową i czekać na przyjazd lawety. A przecież przed wieloma takimi sytuacjami można się uchronić. Wystarczy regularnie robić przegląd firmowej floty, gdy tylko pojawią się niepokojące sygnały.

W profesjonalnym serwisie mechanicy korzystają z nowoczesnych narzędzi diagnostycznych, przy pomocy których mogą sprawdzić, czy któraś z części wymaga naprawy. Przykładowo w AutoGaz Wiry niedaleko Poznania fachowcy zajmują się nie tylko montażem instalacji LPG, ale też serwisem samochodów napędzanych autogazem i benzyną. Oferują również montaż instalacji gazowej w hybrydach. Mają więc ogromną wiedzę na temat wszelkich modeli samochodów oraz doświadczenie w obsłudze tych pojazdów. W swojej pracy korzystają z wielu nowoczesnych narzędzi.

Ponieważ stanowiska montażowo-naprawcze w AutoGaz Wiry wyposażone są w dobrej jakości sprzęt, a firma istnieje już od blisko 30 lat, z jej usług korzystają m.in. właściciele miejscowych szkół jazdy. Chętnie przyjeżdżają tu też właściciele innych przedsiębiorstw, posiadający firmową flotę.

Fachowcy radzą, aby udać się do serwisu, gdy samochód zasilany LPG podczas jazdy lekko zrywa, szarpie albo gaśnie lub rozłącza instalację LPG. Wcześniej można sprawdzić, czy takie niepokojące sytuacje zdarzają się także wówczas, gdy samochód jest zasilany benzyną.

Lepiej odwiedzić mechanika również wówczas, gdy wyczuje się w aucie zapach benzyny czy gazu.

Klimatyzacja w firmowym samochodzie

Przezorni przedsiębiorcy dobrze wiedzą, że lepiej jest częściej sprawdzić stan służbowego samochodu niż potem zmagać się z nagłą usterką. Dlatego wielu z nich regularnie dba o klimatyzację. Tym bardziej, że serwis klimatyzacji powinno się przeprowadzać raz w roku.

Zima to dobra pora na wizytę w autoserwisie. Można na spokojnie i bez kolejek na przykład przeprowadzić kompleksową dezynfekcję klimatyzacji. Gdy nadejdzie wiosna i ciepłe dni, samochód będzie czysty i w pełni przygotowany do dalekich i bliskich podróży.

Mechanicy z AutoGaz Wiry przeprowadzają serwis klimatyzacji w sposób w pełni zautomatyzowany. Dzięki temu nie muszą demontować klimatyzacji, aby ją oczyścić oraz uzupełnić olej i czynnik chłodniczy.

AutoGaz Wiry wykonuje w klimatyzacjach służbowych samochodów:

  • odgrzybianie,
  • czyszczenie,
  • dezynfekcja,
  • wymiana oleju i czynnika chłodniczego,
  • sprawdzenie szczelności.

Kuna w służbowym samochodzie

Auta z firmowej floty narażone są też na inne, bardziej nietypowe niebezpieczeństwa. To gryzonie, czyli myszy, szczury i kuny, które zimą szukają schronienia w ciepłych samochodach. Największe szkody w autach – także tych z firmowej floty – robi kuna. To zwierzę jest prawdziwym utrapieniem dla kierowców. Przegryza kable, węże z płynem chłodniczym, przewody wysokiego napięcie, elastyczne przewody hamulcowe oraz niszczy wygłuszenie maski silnika.

Kto tylko usłyszy niepokojące odgłosy dobiegające spod maski albo zobaczy ślady po wizycie kuny, powinien od razu udać się do autoserwisu. Mechanik sprawdzi, czy zwierzę cokolwiek uszkodziło oraz usunie ewentualne usterki. I zrobi coś jeszcze! Dokładnie umyje i oczyści komorę silnika. Dlaczego jest to tak ważne? Kuna ma na łapach gruczoły potne. Grasując w samochodzie pozostawia ślady zapachowe, które są bardzo wyczuwalne przez inne kuny. Gdy drugi gryzoń zajrzy pod maskę auta pierwsze co będzie chciał zrobić to zniszczyć dowody obecności swojego poprzednika. Dlatego zaczyna gryźć przewody, kable, maty i niszczyć wszystkie inne elementy, na których wykryje niechciane zapachy.

Dodatkowo mechanik może też pomóc w montażu urządzeń emitujących ultradźwięki, które podobno bardzo skutecznie odstraszają kuny.

Lepiej pojechać do mechanika od razu, gdy zauważymy, że auto szarpie, gaśnie lub coś w nim stuka niż niespodziewanie zakończyć podróż na lawecie.

Posiadasz firmową flotę samochodów? Zapraszamy do kontaktu z AutoGaz Wiry i odwiedzenia naszego serwisu.